(Bardziej sądziłem, że ktoś nie odpisał. Mój błąd)
Smoku
-Czy ja Ci wyglądam na pasera?-Zirytowała się lekko, ale nie wpłynęło to zbytnio na to co się stało.
-Ale fakt faktem, jakby na to nie patrzeć, podprowadziliście mój worek tak, że tego nie zauważyłam. I dlatego wam nic nie zrobię o ile mi obiecacie...
-Spoko spoko, nic już od panienki nie weźmiemy! No chyba, że nasze uczciwie skradzione łupy!-Kitsune wziął się do roboty w ułagadzaniu sytuacji. Blondynka się uśmiechnęła.
-Jak to dobrze, że się rozumiemy... no, a teraz opowiadajcie, coś ciekawego w rezydencji?
Kesim
Za długo ten przegląd nie trwał, ponieważ do pomieszczenia wpadła kolejna tengu. Czerwona czapeczka na głowie, wachlarz w dłoni, kruczoczarne włosy... tak, to chyba ta Aya.
-No no, już się zapowiada ciekawie...-Stwierdziła przypatrując się kitsune-No, pokaż co tam masz-I wzięła papier od swojej koleżanki. Przeczytała co tam było i zmarszczyła brwi.
-No patrzcie, co za tupet... ty to napisałaś?-Zapytała lisicy.
Reszta
-Nie wiem o czym mówisz, ale jeżeli mnie obraziłeś to radzę Ci szybko przeprosić-Sakuya rzuciła Ranalcusowi-Panienka Patchouli wybaczy, muszę doprowadzić siebie do porządku-O wiele bardziej stonowanym głosem powiedziała do Patchouli i zniknęła.
-Zatem będziecie musieli się tego najpierw dowiedzieć... może są to duchy, może to coś zdecydowanie bardziej paskudnego... khe khe khe... za dużo was tu, odsunąć się trochę!-Patchouli machnęła parę razy ręką, lecz zamiast tego taka Koakuma jeszcze bliżej podeszła.
-Zaraz przygotuje pani wywar. Proszę chwilkę zaczekać-I poleciała...
-Jacob, zobacz co się dzieje z tym sukkubem! Jeszcze coś znowu zbroi!