Najpewniej nie była jeszcze na tyle przytomna by zorientować się w sytuacji, więc gdy tylko zobaczyła twarz Shiji odsunęła się kawałek zdezorientowana. Przy okazji zauważyła, że nie miała ubrań
-Waaaah, zboczeńcy!-Chciała odlecieć, oczywiście, ale Kohaku ściągnąć ją s powrotem na dół telekinezą. Delikatnie, ale i tak nią pociągnęło. Zaczęła się szarpać i panikować
-Nie, to nie tak miało być, nie! Oszustwo, oszustwo!-Generalnie chyba tylko na taką niemrawą szarpaninę miała siły, bo jakoś ze specjalną siłą się nie ruszała. Zresztą, było to trudna przy utrzymywaniu koca. Trzeba było ją uspokoić bo jeszcze sobie krzywdę zrobi.
-Waaaah, zboczeńcy!-Chciała odlecieć, oczywiście, ale Kohaku ściągnąć ją s powrotem na dół telekinezą. Delikatnie, ale i tak nią pociągnęło. Zaczęła się szarpać i panikować
-Nie, to nie tak miało być, nie! Oszustwo, oszustwo!-Generalnie chyba tylko na taką niemrawą szarpaninę miała siły, bo jakoś ze specjalną siłą się nie ruszała. Zresztą, było to trudna przy utrzymywaniu koca. Trzeba było ją uspokoić bo jeszcze sobie krzywdę zrobi.